Wolność lub śmierć! Hajdamacy z Akademii
Ataman Petlura zebrał nas wszystkich i wygłosił przemówienie: „Musimy napiąć wszystkie siły jeszcze raz!”. To był szalony atak – brutalny i gwałtowny. W tym ostatnim ataku wielu Hajdamaków zostali zabici i nie było żadnego Hajdamaka, który nie zostałby trafiony kulą.
13 stycznia (według starego stylu) w roku 1918 w Kijowie było ogłoszono stan oblężenia. Tego dnia o godzinie dwudziestej drugiej emerytowany wojskowy minister Symon Petlura z kapitanem Aleksandrem Udowyczenką wsiedli do ostatniego tramwaju, który szedł od centrum w kierunku Padołu, i dostali się do ІІ Ukraińskiej Szkoły Wojskowej.
Szukali uzupełnienia dla Hajdamackiego Kosza Słobodzkiej Ukrainy, którym kierował Petlura.
Niezależnie od późnej godziny (Petlura i Udowyczenko przyszli dotąd o godzinie dwudziestej trzeciej), kierownictwu szkoły szybko udało się zebrać 200 chłopców (to buli kadeci) i oficerów w hali głównej. Petlura pojawił się na scenie:
„Chłopcy, przyszłość wolnej Ukrainy tylko teraz, a nie wtedy, nie rok później, losy twojej ojczyzny w twoich rękach! Dziś lub nigdy możecie obronić Ukrainę i swobodę, i stworzyć cud!
Cztery dni temu tyrania bolszewicka zniszczyła ostatnią nadzieję uczciwych obywateli Republiki Rosyjskiej – rozpuściła Zgromadzenie Ustawodawcze w Piotrogrodzie! Podczas tego było popełnione strzelanie po demonstracji ludności stolicy i zabójstwo deputowanych do Zgromadzenia Ustawodawczego.
Jeżeli bolszewicy włamią do Kijowa, to oni nie pozwolą zebrać Ukraiński Sejm Ustawodawczy, o którym wiadomo, że jest zaplanowany na koniec stycznia. Bolszewicy będą strzelać waszych oficerów, jak to było w Charkowie w grudniu, zabiją waszych bliskich, zrobią z was niewolników i obywateli drugiej kategorii. Będziecie bać się własnego cienia!
Tylko wy możecie obronić odwieczne hasła: Wolność, Równość, Braterstwo! Na froncie teraz nie ma sił, żeby powstrzymać hordę czerwoną. Wierzę, że tylko młode lwy z krzykiem „Chwała Ukrainie!" pójdą do karabinów maszynowych i zmogą zmienić bieg całej historii.
Ja już zebrał w Kijowie Hajdamacki Kosz Słobodzkiej Ukrainy, który będzie wyzwalać Wschód naszego kraju... Nie rozkazuję, a wzywam was, młodzież, zostać wolontariuszami mojej armii i wpisać swoje imię do Kurenia Czarnych Hajdamak Kosza Slobodzkiego! Jeżeli mi wierzycie, jeżeli czujecie się odpowiedzialnymi przed Ukrainą – wstąpcie pod mój sztandar! Wolność lub śmierć! Ojczyzna lub śmierć!".
Przywódcy Hajdamackiego Kosza Słobodzkiej Ukrainy |
Ostatnie słowa Petlura już krzyczał. Najpierw była cisza. A potem – wielki aplauz. Po ognistym przemówieniu byłego ministra wojskowego chłopcy z krzykami „Chwała" zaczęli nosić Petlurę na rękach. Jego przemówienie wstrząsnęło sercami młodych żołnierzy i prawie wszyscy zgodzili się iść na front.
Wtedy odbyło się losowanie: 148-150 młodych mężczyzn pod wodzą kapitana Bławatnego dołączyli do Kosza Hajdamackiego, a reszta została w szkole. Chłopcy zrobili sobie znaki do rozróżniania – winiety (trójkąty) na szyneli i krótkie końcówki („szłyki") na czapki – i wtedy stali się Kureniom Czarnych Hajdamak.
II Ukraińska Szkoła Wojskowa została założona 1 listopada w roku 1917 na bazie V Kijowskiej Szkoły Chorąży. Do niej zostali wzniesieni kadety-Ukraińcy z różnych rosyjskich szkół wojskowych, którzy jeszcze nie skończyli studia (oni studiowali w starszej klasie Szkoły), i te, którzy jeszcze wczoraj buli uczniami i studentami (to był kurs juniorów). Razem było ponad 400 osób. Ukończenie kursu starszego odbyło się w grudniu 1917.
Szkoła była zlokalizowana w ścianach Kijowskiej Akademii Duchowej, gdzie teraz jest zlokalizowany I gmach Narodowego Uniwersytety „Akademia Kijowsko-Mochylańska" i Klasztora Braterskiego. Kierował szkołą porucznik Kliopa.
Do początku 1918 roku junkierowie byli uważani za rezerwę i nie brali udziału w działaniach wojennych Pierwszej wojny ukraińsko-bolszewickiej. Od 15 listopada 1917 młody żołnierzy (ukraiński odpowiednik „junkierowie" – I. B.) II Szkoły byli strażnikami Skarbu Państwa, telegrafu, stacji dostarczania wody, elektrowni i innych obiektów o znaczeniu krytycznym.
Jednak w pierwszych dniach 1918 roku wtargnięcie wojsk Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej groziło stolicy Ukraińskiej Republiki Ludowej. Było już mniej i mniej niezawodnych wojskowych oddziałów, różnie władze wojskowe byli podzieleni i nie pracowali ustalono, co pogorszyło sytuację, która i tak była krytyczną. Lokalna Czerwona Gwardia wielokrotnie potrząsała bronią, demonstrując gotowość działania na stronie wojsk radzieckich.
Gmach Kijowskiej Akademii Duchowej, w którym w grudniu 1917 roku - styczniu 1918 roku mieściła się II Ukraińska Szkoła Wojskowa. Obecnie – jeden z gmachów Narodowego Uniwersytetu „Akademia Kijowsko-Mochylańska". Pocztówka z początku XX wieku. Z książki Jarosława Tynczenki „Oficerowie Korpusu Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej (1917-1921)" |
Rankiem 14 stycznia (27 stycznia według nowego stylu) do ścian Akademii Duchowej były przesłane tramwaje, na których chłopcy dostali się do stacji Kijów-Towarowy, gdzie stajali eszelony dla nich. 12 uczniów Szkoły, prowadzonych przez wykładowcę sztuki artyleryjskiej, Kościa Smowskiego, pojechali do stacji Darnycia, żeby poszukiwać armaty. Potem oni uczestniczyli w utworzeniu Hajdamackiego Oddziału Artylerii w Hajdamackim Kosze Słobodzkiej Ukrainy.
Wszystkie przygotowania Kurenia do wysłania na front trwały cały dzień.
Dopiero 15 stycznia (28 stycznia) Hajdamacki Kosz wyjechał na front, aby obronić podejścia do Kijowa od strony torów Połtawskiego i Czernihowskiego. Oprócz swoich żołnierzy, pod kierownictwem Simona Petlury tak samo była pierwsza sotnia Halicko-Bukowinskiego Kurenia Strzelców Siczowych.
Umocnili się na stacji Bobryk na linii Czernihowskich torów kolejowych. Na stacji Kononiwka, na wschód od Yahotyna, gdzie przez kilka dni już była awangarda Hajdamaków, przyjechali Czarni Hajdamacy razem z plutonem Strzelców Siczowych. Z istniejących wagonów kolejowych chłopcy z II Ukraińskiej Szkoły Wojskowej utworzyli własny „pociąg pancerny".
16 (29) stycznia w roku 1918, kiedy za kilkadziesiąt kilometrów na północ, pod Krutami, wojsko ukraińskie tłumiło „cherwonemy" wojskowi (oddział Murawjowa), na stacji Kononiwka Czarne Hajdamacy (150 osób) i Kureń Strzelców Siczowych (30-40 osób) były zaatakowane przez bolszewicką „armię" Pawła Jehorowa, dokładniej przez kolumnę charkowską pod przewodnictwom Belenkowycha (liczbą 1100 bagnetów).
Do dyspozycji Czarnych Hajdamaków była jedna armata, którą oni umieścili na peronie kolejowym. Przed stacją Hajdamacy i Strzelcy wykopywały okopy. Po południu po obu stronach linii kolejowej wybudowało się wojsko bolszewickie – doniecki i charkowski gwardziści Armii Czerwonej. W szybkim tempie oni zaczęli atakować pozycję wojsk Ukraińskiej Republiki Ludowej.
„Przez długi czas Czarne Hajdamacy i Strzelcy Siczowe trzymali Kononiwkę, dopóki nieprzyjaciel nie otoczył ich niemal jednostajnym „pierścieniem". Następnie osadzili pociąg i strzelali po wszystkich stronach, w ostatniej chwili opuścili stację bez strat, dopóki bolszewikom udało się zniszczyć tory na drodze powrotnej do Kijowa" – napisał Strzelec Siczowy i kronikarz formacji Wasyl Kuczabsky.
Skutecznej trwałej obronie Kononiwki pomógł ten fakt, że trzy koła Czerwonej Gwardii straciły organizację po pierwszych ukraińskich salwach i zostały zmieszane na kupę i strzelali się wzajemnie.
Wasyl Kuczabskij – ukraiński historyk, publicysta, polityk, postać publiczna i wojskowa |
Wieczorem Kononiwka już znajdowała się w rękach bolszewików. Czarne Hajdamacy z Siczowymi Strzelcami odstąpili do Yahotynu i wysadziły most kolejowy nad rzeką Supij. Przed Jehorowym powstała kolejna znacząca przeszkoda w drodze do Kijowa.
Podczas gdy ukraińskie wojska próbowały powstrzymać oddziały wojsk Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, 16 (29) stycznia Kijowska Armia Czerwona, prowadzona przez bolszewików, podniosła powstanie w mieście, aby przyspieszyć spadek władzy URL z tyłu.
Głównymi siłami buntu były Podolska, Szulawśka, Demijiwśka Gwardii Czerwoni, Gwardia Czerwona Głównych Warsztatów Kolejowych i fabryki „Arsenał" (razem 1400-1500 osób).
17 (30) stycznia 1918 roku Petlura zebrał oficerów swego sztaby i wszystkich komandorów pododdziałów, aby dowiedzieć się o planach dalszych operacji wojskowej. Na spotkaniu wyrażano różne nastroje, ale zamierzano wrócić do Kijowa, zlikwidować powstanie w fabryce „Arsenał" i spotkać się z wojskami Michaiła Murawjowa nad rzeką Dniepr.
Nad rzeką Trubiż Hajdamacy także wysadzili most i walczyli wszystkie próby bolszewików przywrócić go. Tylko w nocy z 18 (31) stycznia na 19 stycznia (1 lutego) w roku 1918 zostawili oni swoje pozycje i odstąpili do Kijowa. Dla tego żeby reaktywować most przez Trubiż ludzi Murawjowa musiali spędzić dwa dni.
W Kijowie pododdziały Petlury musiały także rozbroić pułk Seweryna Nalewajka w Browarach, który się stał bolszewickim. Następnie „petluriwtci" zniszczyli wiele części linii kolejowej i wysadzili kilka mostów na podejście do Kijowa. To znacznie spowolniło postępy wojsk radzieckich.
Na przedmieściach Kijowa Symon Petlura podzielił podległe my pododdziały na dwie kolumny: jedna musiała wejść do Kijowa przez Most Łańcuchowy (w pobliżu nowoczesnego mostu metra – I. B.), druga – przez Most Kolejowy.
Most Łańcuchowy, Kijów, koniec XIX wieku |
Same po drugiemu odcinku wchodził do stolicy Kureń Czarnych Hajdamaków – 150 bagnetów, resztki pułku imenia Petra Doroszenki – 200 bagnetów, a dodatkowo w rezerwie kolumny była I Ukraińska Szkoła Wojskowa i stu studentów, którzy odstąpili z Krut.
Kolumna Czerwonych Hajdamaków, Strzelców Siczowych i innych musiała dołać Most Łańcuchowy podczas bitwy, ponieważ bolszewicy-rebelianci z Kijowa wystawili tam swoje strażnicy. Walka o mosty kosztowała dla Hajdamaków i setki imenia Nalewajka (z reszty pułku o tej samej nazwie), 20 zabitych i rannych, a Strzelcom – 4 zabitych i 8 rannych.
Czerwona Gwardia straciła około 50 zabitych i rannych, także zostawiła 4 armaty i 12 karabinów maszynowych na miejsce walki. Hajdamacy i Strzałkowie wzięli do niewoli 33 osób z Gwardii Czerwonej.
O dziewiętnastej godzinie 19 stycznia (1 lutego) Kureń Czarnych Hajdamaków wśród innych pododdziałów Symona Petlury wstąpił do przedmieścia Kijowa.
Następnego ranku Czarne Hajdamacy rzuciły się w gąszcz walk z buntowniczą Czerwoną Gwardią na Peczersku. Po ulicy Staronawodnickiej przez Zwirzynets dotarli do Wasilkowskiej fortyfikacji, gdzie stacjonował pułk imenia Tarasa Szewczenki, który ogłosił neutralność.
„Lista budynków i lokali przeznaczonych na umieszczenie kwatery głównej i kwaterowanie niższych rang", która stwierdza, że V (w dokumencie błąd) Szkoła Chorążych mieściła się w Kijowskiej Akademii Duchowej na Padole. Dokument został dostarczony przez badacza Jarosława Tinczenka |
Jeden z Hajdamaków wspominał:
„Zbliżamy się do dużego nowego domu, na którym widnieje się biała flaga... Niektórzy żołnierze wyglądają przez okna... dajemy kilka strzałów, żeby nastraszyć, dochodzimy do bramy i oh, wstyd! Przy bramie tabelka: „Pułk piechoty imienia Tarasa Szewczenki" i ten Pułk rzucił białą flagę jako znak „neutralności", wtedy jak ukraińska krew przelewała się pod „Arsenałem", a strażnicy, widząc nas, uciekli na dziedziniec, gdzie zaczęła się zbierać szara masa „Szewczenkowców".
Położyliśmy się za karabinami maszynowymi, podniesionymi lufami w powietrze.
Hajdamacy otoczyli dom.
Nasz dowódca każe strażnikom, żeby wyzwali dowódcę pułku. Wychodzą jacyś starszyzny.
– Co znaczy twoja neutralność? – pyta nasz dowódca.
– I dlaczego pułk nie działa w obronie Republiki Ukraińskiej?
– Nie chcemy mieszać się... Pójdziemy za tymi, którzy wygrają! – To są kpiny.
– Zabierzemy y was broń! – mówi nasz dowódca dalej.
– Spróbujcie, ale nie pójdziemy walczyć, i wam nie będziemy przeszkadzać".
Co mieliśmy z nimi zrobić? Ta i nie było czasu. Pod „Arsenałem" stawało coraz głośniej, a my zostawiliśmy ich, umówiliśmy się, że oni nie będą wystawać przeciwko nam, poszliśmy dalej, rozbrajając różne gangi".
W dniu 2 lutego hufiec pod kierownictwem setnika Bławatnego skoncentrował się na zlikwidowaniu Trzeciego parku lotniczego na Zwirzyntsu. Ta wojskowa jednostka była jedną z najbardziej „bolszewitskich" w składzie Garnizonu Kijowskiego.
Najbardziej nieprzyjacielsko nastawieni do Centralnej Rady buli ludzi z parku lotniczego, oni zajęli pozycje na Peczersku, walcząc z kolumną Czerwonych Hajdamaków Petlury, która szła do „Arsenalu".
Stopniowo Czerwone Hajdamacy przełamały opór ludzi z parku lotniczego, podczas gdy Czarni Hajdamacy wzięli koszary parku lotniczego. Większość żołnierze, którzy tam byli, złożyli broń.
„Zgodnie z decyzją Komitetu Rewolucyjnego parku lotniczego, żołnierze wycofali się, niektórzy poszli w Demiiwky i dołączyli do kolejarzy, a część poszła przez Dniepr, i dołączyła do żołnierzy Czerwonej Gwardii, którzy zamierzali pomóc robotnikom w Kijowie, którzy zbuntowali się przeciwko Centralnej Radzie" – pisał później sowiecki pamiętnikarz.
3 lutego oddział Bławatskiego kontynuował ofensywę, aby wziąć udział w okrążeniu i napadzie na powstańczą fabrykę.
Przywódcy powstania bolszewików na fabryce „Arsenał" w styczniu 1918 roku w Kijowie. 1 po lewej stronie – Jan Gamarnik, 4 po lewej stronie – Andrij Iwanow. Zdjęcie z Centralnego Państwowego Archiwum Kinematografii i Fotodokumentów Ukrainy |
Wieczorem 20 stycznia (2 lutego) oddziały Centralnej Rady po raz ostatni zaoferowali Czerwonej Gwardii z „Arsenału" się poddać. Ta sugestia została odrzucona.
Rankiem 21 stycznia (3 lutego) Petlura przybył pod „Arsenał". W tym samym czasie setniki Smowski i Chizniak ściągnęli dwie ciężkie armaty.
Zgodnie z planem atak powinien rozpocząć się po szkoleniu artyleryjskim, trzema kolumnami:
Pierwsza kolumna, na czele z Petlurą, składała się z Czerwonych Hajdamaków, części pułku imenia Nalewajka i II Kurenia pułku imenia Chmielnickiego w sumie do 400 bagnetów.
Kolumna musiała wejść do „Arsenalu" od strony ulicy Mykilskiej (teraz ulica Iwana Mazepy) i pomnika Koczubeya i Iskry (teraz na tym miejscu jest armata).
Druga kolumna – pułk imenia Kostia Gordijenka z siłą do 250 bagnetów pod dowództwem pułkownika Wsiewołoda Petriwa – miała wypełnić funkcje pomocnicze: wykonywać manewr demonstracyjny z atakiem z Aleksandriwskiej ulicy.
Trzecia kolumna miała za zadanie szturmować „Arsenał" z ulicy Moskiewskiej i zwolnić od bombardowania koszary I Kurenia Bogdanowców.
Kolumna składała się z Czarnych Hajdamaków, żołnierze pułku imenia Doroszenki i z niekompletnej (jeden pluton pozostał do ochrony Mostu Łańcuchowego) sotki Strzelców Siczowych – razem do 500 bagnetów. Kierowana była przez dowódcę Czarnych Hajdamaków, setnika Bławatnego.
Pierwszym etapem szturmu fabryki było zajęcie baraków neutralnego „pontonnego" kurenia, ludzi z którego pomagali tym, kto był w „Arsenalu". Podczas gdy częszczi pierwszej i drugiej kolumn zajmowali baraki, trzecia kolumna miała już zaciętą walkę na Moskiewskiej ulicy.
Generał Kirej, jeden z najlepszych strzelców armii królewskiej, który wystąpił wraz z Hajdamakami, osobiście poprowadził ogień z armaty. Pociski szybko przebiły tęgi mury „Arsenału" i w te dziury szybko wskoczyli Czarni Hajdamacy ze Strzelcami Siczowymi.
Pułkownik Pietrow zobaczył miejsce ofensywy trzeciej kolumny tuż po bitwie: „Moskiewska ulica w pobliżu „Arsenału" jest pokryta szkłem z rozbitych słupów, na niej jest kilka zwłok, czarna fontanna oleju, płynącego z rozbitego zbiornika zapasowego, olej zalewa podłodze „Arsenału", wycieka na ulicę; jeden trup podpłynął: znajomy rysunek zarządzania srogiego boga bitwy – Wotana".
Wsiewołod Petriw – postać wojskową i publiczną, pisarz, nauczyciel, ministra wojskowy i generał-horąży Armii URL |
Walka wręcz trwała w warsztatach i piwnicach fabryki do późnej nocy. Wtedy skapitulowali ostatni osoby z Czerwoną Gwardii.
Podczas ataku na „Arsenał" jednostki ukraińskie straciły ponad 70 osób – zabitych i rannych. Blisko takich samych strat było i w „arsenałców". Zrabowano ponad 100 czerwonogwardziejców. Czarne Hajdamacy stracili dwóch zabitych (między innymi chorąży o nazwisku Nieżywy) i kilku rannych. Więźniowie zostali zabrani do Ławry i zamknięci w barakach znajdujących się pobliży.
Następnego dnia Czerwoni Hajdamacy pod kierownictwem Petlury wyruszyli, by zaatakować warsztaty kolejowe. Jednocześnie, biorąc pod uwagę działalność Czerwonej Gwardii w okolice stacji towarowej (Batyjewa Góra), przysłano dotąd Czarnych Hajdamaków setnika Bławatnego.
Siły Czerwonej Gwardii nie były tu zbyt wielkie, ale obrońców rządu Ukraińskiej Republiki Ludowej w tym okręgu też było nieco, ponieważ większość sił była zaangażowana w Peczersk lub w centrum miasta.
Do tego, do demiiwskich czerwonogwardziejców dołączyła część osób z parku lotniczego, wyprzana ze Zwirzyntsa przez Czarne Hajdamacy. To pozwoliło bolszewikom zdobyć stację towarowe. Idąc za nimi, Czarni Hajdamacy wkroczyli do bitwy.
„Hajdamacki oddziały strzelały z kozackiego dworu i z pobliskich wysokich budynków z karabinów maszynowych i pociskami szrapneli" – wspominał żołnierz ze strony radzieckiej o wydarzeniach w okolicy stacji towarowej. Podczas brutalnej walki, która trwała 3-4 lutego (21-22 stycznia) w tej okolicy, stacja była oczyszczona od wrogów.
Opór w Głównych warsztatach kolejowych przełamał Kureń Czerwonych Hajdamaków z innymi pododdziałami. 22 stycznia (4 lutego) 1918 roku ukraińskie wojska ostatecznie zlikwidowały siedmiodniowe powstanie Czerwonej Gwardii w Kijowie. Mimo porażki, powstanie spełniło swoje zadanie.
Zdradziecki cios Czerwonej Gwardii na tyły Ukraińskiej Republiki Ludowej przez sześć dni odwrócił uwagę najbardziej uzbrojonych oddziałów wojska Centralnej Rady, podczas gdy oddziały Sowieckie zbliżyły się do stolicy.
Główna bitwa tylko się rozpoczęła: armia Murawjowa przybyła na mosty przez Dniepr i przygotowywała się do wstąpienia do Kijowa.
23 stycznia (5 lutego) rozpoczęła się ostrą walkę o stolicy Ukraińskiej Republiki Ludowej. Hajdamacki Kosz Słobodzkiej Ukrainy, którego zadaniem była kontrola centrum miasta, był zakorzeniony w budynku Gildii Kupieckiej (obecnie to jest sala z kolumnami Filharmonii Narodowej imenia Mykoły Łysenki – HP).
Czerwoni Hajdamacy utrzymywali połączenie z Galitsko-Bukowinskim Kureńom Sieciowych Strzelców, znajdujących się w klasztorze Michajłowskim, a także z Kureńom Czarnych Hajdamaków, którzy spoczywali w pomieszczeniach Akademii Duchowej na placu Kontraktowym.
Pociąg pancerny (pantzernik) „Strzelec” (w literaturze wymienia się wariant – „Strzelec Siczowy” i jego personel. Kijów, 1918 r. |
Tego dnia walczyli się w pobliżu strategicznych mostów. Siły obronne Kijowa odepchnęły frontalny atak oddziałów Murawjowa i wytrzymały długi ostrzał artyleryjski. Wtedy bolszewicy postanowili, oprócz bezpośrednich ataków, dokonać manewru obiegowego: przejść przez lód na prawy brzeg Dniepra w powiecie Wyszgorod i wejść do miasta od północy.
W nocy z 23 stycznia (5 lutego) na 24 stycznia (6 lutego) 1918 roku I Pułk Czerwonych Kozaków, kierowany przez Witalija Przymakowa (200 „Kozaków"), rozpoczął marsz do Kijowa. Kiedy bolszewicy okazali się na prawym brzegu, weszli na Padół przez Puszcze Wodicę i Kureniwkę. Lokalna Czerwona Gwardia zaczęła do nich dołączać.
Bez niepotrzebnych strat Przymaków i jego „Kozacy" zajęli teren II Szkoły młodzieżowej w Akademii Duchowej.
Witalij Primakow |
23 stycznia (5 lutego) do Peczerska dotarły oddziały „Czerwonych", a 6 lutego awangarda wroga zaczęła zagrażać stacji towarowej. Był to Czarnomorski oddział pod kierownictwem Andrzeja Polupanowa. Ponieważ Czarnym Hajdamakom stawało coraz trudniej wytrzymać wrogi nacisk, ich wzmocnił pociąg pancerny i Ochotniczy Oddział pułkownika Konstantyna Prisowskiego.
Na ogół, 6 lutego wojska Murawjowa zajęli cały Padół, większą część Peczerska i stację kolejowe Post-Wolyński. A już 25 stycznia (7 lutego) w zaciekłych bitwach oni otrzymali stację towarowe. Strzelcy Siczowe, które, zgodnie z planem ukraińskiego dowództwa, musieli zwrócić stację, z powodu ogólnego braku koordynacji, nie dotarły na miejsce zdarzenia.
Rano tego dnia oddziały II bolszewickiej „armii" Reinholda Berzina, które dzień wcześniej przez Most Łańcuchowy przeszli na prawy brzeg Dniepra, udali się na Plac Pocztowy i znaleźli się na Padole, gdzie Aleksanderskim (obecnie Włodzimierski) zjazdem poszli w górę.
Hajdamacy, którzy bronili Carski Ogród, w pobliżu Gildii Kupieckiej, spotkali bolszewików strzałami z karabinów maszynowych i zmusili ich do odstąpienia.
Pod koniec dnia wojska sowieckie zostały zatrzymane w całym Kijowie, chociaż wiele dzielnic miasta było już pod ich kontrolą. Walki trwały nadal obok Gildii Kupieckiej, gdzie byli Hajdamacy, a także pod „Arsenałem" i na ulicy Wielkiej Wasilkowskiej.
Biorąc pod uwagę, że wszystkie stacje, Padół, większa część Peczerska, część centrum były w rękach Czerwonej Gwardii, w celu uniknięcia całkowitego otoczenia rządu i armii, władza ukraińska ogłosiła ewakuację.
Na jedynej otwartej drodze – Brest-Litowskich Szosach (teraz – Aleja Zwycięstwa) – Centralna Rada z niektórymi oddziałami wojskowymi w nocy udała się na zachód. Inne wojska ukraińskie do następnego dnia miały utrzymać linię frontu: Gildia Kupiecka – Carska (obecnie – Europejska) – Chreszczatyk – Bulwar Bibikowski (obecnie – bulwar T. Szewczenki) – Brest-Litowski Szosy, aby ukończyć ewakuację w pełni.
26 stycznia (8 lutego) 1918 roku w Kijowie walczyły ostatnie ariergardy wojsk republikańskich, które stopniowo wycofywały się na zachodnie obrzeża miasta. Wojska Murawjowa nacierały z trzech stron: od strony „Arsenału", od Padoła i od Wielkiej Wasilkowskiej.
Po południu, wolni Kozacy i oddzielne pododdziały, które broniły Chreszczatyk, zaczęły się wycofywać. Oni ze wszystkich stron byli otoczony przez wrogów, ich uratowała tylko żelazna wola Hajdamackiego Kosza, który przejął na siebie atak bolszewików z Peczerska i Padoła. Hajdamacy nie mieli siły, aby nawet chodzić.
Chreszczatyk, 1918 r. |
Setnik Aleksander Szpilinski wspominał: „Hajdamacy leżeli w Carskim ogrodzie. Ogród zasypały strzały z rzeki Dniepr, bolszewicy dotarli do samej Gildii Kupieckiej, a potem wszyscy wyskoczyliśmy z Petlurą i rozpoczęliśmy ofensywę.
Ponieważ nasza ofensywa była tak szybka, że bolszewicy nie zdążyli skoczyć na mosty, który łączyły dwa ogrody, tam bardzo dużo ich zabili. Cały ogród został obsadzony trupami. Karczowanie w tym miejscu bez chwili wytchnienia ani w dzień, ani w nocy strasznie zmęczyło wszystkich, a ataki „Czerwonych" zostały jeszcze bardziej upartymi.
Zmęczeni Hajdamacy, odbijając się od wroga, w atak już nie szedłi. Zmęczenie było tak wielkie, że Hajdamacy nawet byli poruszoni: „Dlaczego nam nikt nie pomaga, dopóki tu będziemy walczyć?". Nadchodziły ostatnie dni i nasza ostatnia ofensywa.
Ataman Petlura zebrał nas wszystkich i wygłosił przemówienie: „Musimy napiąć wszystkie siły jeszcze raz!". To był szalony atak – brutalny i gwałtowny. W tym ostatnim ataku wielu Hajdamaków zostali zabici i nie było żadnego Hajdamaka, który nie zostałby trafiony kulą.
Hajdamacy już nie chodzili, a łazili po ogrodzie ze zmęczenia i ran, ale żaden z nich nie chciał odejść od swoich. Wszystko to już dawno przekroczyło miarę ludzkich możliwości".
Ostatni atak zmusił bolszewików, którzy wyszli z Padołu i Peczerska, odwrócić na dość długi dystans. Hajdamacy i żołnierze Republikańskiego Oddziału Oficerskiego kapitana Petra Bołboczana mieli okazję zjednoczyć się i wspólnie się wycofać.
Petro Bołboczan – ukraińska postać wojskowa, pułkownik armii URL. Rekonstrukcja: Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej |
Aby uniknąć ostrzału z Chreszczatyka, Petlura i Bołboczan wysłali swoich ludzi przez ulice Fundukleiwską (obecnie – ulica Bohdana Chmielnickiego) i przez Aleje Bibikowską. Po przejściu przez Plac Halicki (obecnie – Plac Zwycięstwa) te ostatnie ukraińskie pododdziały trafili na drogę wycofania – Brest-Litowski Szosy. Na drodze do Hajdamaków dołączyli Kozacy, a do Republikanów – oddział oficerski, który z powodzeniem bronił centrum miasta przed I Czerwoną „armią" Jehorowa.
Kiedy nadszedła ciemność, Hajdamacki Kosz i inne pododdziały Centralnej Rady przybyli do wsi Chnatowki na zachód od Kijowa, gdzie czekali na nich rządowe instytucje z częściami, które były ewakuowane wcześniej. Na tej wsi 27 stycznia (9 lutego) w roku 1918 resztki wszystkich oddziałów URL uczyniły pierwszą prawdziwie regularną zjednoczenie nowego państwa – Osobny Oddział Zaporoscy.
Hajdamacki Kosz Słobodzkiej Ukrainy (około 320 osób) pozostał i nie dołączył do tego zjednoczenia i spał na wsi Szpytki w majątku milionera Tereszczenki. Jego struktura wyglądała następująco: Kureń Czerwonych Hajdamaków, Kureń Czarnych Hajdamaków (chłopcy z II Ukraińskiej Szkoły Wojskowej) i Atamańska Konna Setka. Do Kosza przyłączyła się garstka wolnych kozaków.
W tym składzie armia ukraińska, w sumie około 3000 żołnierzy, rozpoczęła ofensywę na Zachód, aby połączyć się z wojskami austro-węgierskimi i niemieckimi, które zgodnie z Traktatem Brzeskim zostały zwołane przez Centralną Radę na Ukrainie.
Zaporoscy z Hajdamakami zajęli Żytomierz, Korosteń i Sarny, prowadzili krwawą walkę za Berdyczów z oddziałem Równej Czerwonej Gwardii prowadzonym przez Wasyla Kikwidze.
W Berdyczowie Osobny Oddział Zaporoski zderzył się z pierwszymi oddziałami niemieckimi, które prześladowali wojska starej armii rosyjskiej, które stały bolszewickimi. W mieście Malinie (teraz – obwód Żytomierski) na spotkaniu dowódców Symon Petlura zdobył prawo do wjazdu do Kijowa pierwszym, przed Niemcami, i natychmiast na czele Hajdamaków i Strzelców Siczowych pójść w ofensywie przez koleje Korosteń-Kijów.
Pierwsza bitwa o stolice miała miejsce w pobliżu wsi Buhtyiwka (obecnie – wieś Sadky w dystrykcie Radomyśl w obwodzie Żytomierskim), w której rezultacie „Czerwoni" zostały odrzucony na stację Irpiń. W bitwach na stacjach Irpiń i Bucza, Hajdamacy i Strzelcy znów zetknęli się z Kikwidze.
Bolszewicy, mając armaty, próbowali kontratakować, ale oddziały Petlury nie zadrżały i odniosły zwycięstwo. Droga do Kijowa została otwarta. 1 marca w roku 1918 (według nowego stylu) o godzinie 10:00 Zaporoski Kureni i Hajdamacki Kosz Słobodzkiej Ukrainy wróciły do Kijowa.
Symon Petlura wśród starszyn i żołnierzy III pułku Hajdamaków – byłego Hajdamackiego Kosza Słobodzkiej Ukrainy Armii URL, początek marca 1918 roku. Oczywiście, wśród obecnych są Czarne Haydamacy |
W wyzwoloną stolicy zaczęła się aktywną pracę nad rozwojem aparatu państwowego i oddziałów wojskowych. Hajdamacki Kosz Słobodzkiej Ukrainy przyłączył się do nowo utworzonego III Hajdamackiego Pułku Oddzielnej Dywizji Zaporoskiej, który rozmieścił się na bazie oddziału Zaporoskiego.
Rozpuścił się w nim i Kureń Czarnych Hajdamaków, stając się z oryginalnego, ale pół-partyzantskiego pododdziały Słobodzkiego Kosza, prawdziwą częścią regularnej Armii URL. Krótko po zajęciu Kijowa, III Pułk Hajdamacki, kierowany przez nowego dowódcę Aleksandra Udowychenku, wyruszył uwolnić z rąk bolszewików obwód Połtawski i Donbas.
Młodsze kursy II Ukraińskiej Szkoły Wojskowej, które nie dołączyły do Hajdamackiego Kosza na zebraniu w dniu 14 stycznia 1918 roku (według starego stylu), zapisano jak „jednoroczniaków" (żołnierzy, którzy mają prawo dostać pierwsze oficerskie starszeństwo w pierwszym roku) w różnych pułkach Oddzielną Zaporoską Dywizji lub oni wstąpili do służby cywilnej albo dostali się na uniwersyteci.
Starzyna Kurenia Czarnych Hajdamaków setnik Aleksander Saweljew, Kijów, 18 marca 1918 r. |
P.S. Jak twierdza pierwsza żona słynnego ukraińskiego radzieckiego reżysera i dramaturga filmowego, Ałeksandra Dowżenki, pod koniec 1917 roku – na początku 1918 roku on również był junkierem II Ukraińskiej Szkoły Wojskowej i żołnierzem Kurenia Czarnych Hajdamaków.
Wśród materiałów sprawy „Zaporożec", w której NKWD ZSRR zebrały materiały kompromitujące w sprawie Dowżenki, istnieją protokoły przesłuchania jednego z sąsiadów rodziny Dowżenków w ich rodnej wsi Sosnówka, gdzie on 13 lutego 1941 roku stwierdził następne:
„W roku 1918 lub 1919, kiedy byłem w domu Dowżenków, zobaczyłem zdjęcie Aleksandra Pietrowicza w formie Hajdamaków, które miało wymiary około 9 × 12 centymetrów, wisiało na ścianie w mieszkaniu przez tydzień, ale potem było schowane". Aleksander Pietrowicz został sfotografowany w kożuszce, w czapce z trójkątnym wierzchem i latawcem, jest przepasany paskiem, te może potwierdzić mój brat, który także wtedy był w domu Dowżenków".
Autor wyraża wdzięczność historykowi Michaiłowi Kowalczukowi za ważne uzupełnienia artykułu.